Wracamy tą samą drogą. Tym razem kierujemy się za drogowskazami do Pirny. Trzeba uważać, aby nie pomylić drogi. W tej okolicy ze względu na ukształtowanie terenu mosty przez Łabę znajdują się właśnie w Pirnie, a następny dopiero w Konigstein. W Pirnie z trudem odnajdujemy drogę nr 172, którą zmierzamy w kierunku granicy czeskiej. Z daleka widać płaskowyż, na którym znajduje się twierdza będąca kolejnym etapem naszej podróży. Po około 12 km docieramy do Konigstein.
Przed miastem na wzgórzu położona jest twierdza o tej samej nazwie. Skręcamy za drogowskazem z głównej drogi. Docieramy w pobliże nowobudowanego parkingu, gdzie najlepiej zostawić samochód. Droga prowadzi dalej pod górę, lecz pod samą twierdzą znajdują się miejsca parkingowe jedynie dla niepełnosprawnych i autobusów.
Ostatni odcinek pokonujemy więc pieszo. Osoby z dziećmi lub leniwe mogą skorzystać z kolejki, która dojeżdża na sam szczyt.
Idziemy wygodną drogą wśród drzew, w stronę majestatycznie wyłaniającej się spośród drzew twierdzy Konigstein.
Budowla ta, stanowi doskonale zachowany przykład nowożytnej architektury obronnej. Obecnie mieści się w niej oddział muzeum Bundeswery. Dawniej oprócz celów militarnych służyła za schronienie dworowi saksońskiemu, a następnie wykorzystywana była jako więzienie stanu. W twierdzy mieszkał również odkrywca porcelany – Jan Fryderyk Bottger. W więzieniu były osadzone takie postacie, jak: anarchista Michał Bakunin, przywódca Socjaldemokratycznej Partii Niemiec August Bebel a także pisarz Frank Wedekind.
Do samej twierdzy ze znajdującego się u podnóża jej murów parkingu można dostać się także panoramiczną windą, z która pozwala dojrzeć panoramę okolicy.
Wybieramy jednakże drogę przez główną bramę. To pozwoli nam podziwiać kunszt budowniczych i architektów. Pokonujemy kilka bram i pochylni zanim znajdziemy się na dziedzińcu twierdzy.
Pasjonaci mogą zobaczyć tu przeciwskarpę, stok bojowy, zewnętrzny okop, bastiony i rowy strzeleckie. Na murach rozmieszczona jest bateria armat. Stoją tak jakby za chwilę miały wystrzelić.
Wewnątrz twierdzy po trudach jej zdobycia możemy odpocząć w parku, jak również posilić się w działających tu punktach gastronomicznych.
Po zebraniu sił przystępujemy do zwiedzania zamku Jerzego, nowego i starego Arsenału, piwnic zamku Magdaleny i budynku, w którym mieści się najgłębsza studnia Saksonii – 152, 5 m. W budynkach możemy obejrzeć galerie malarstwa, a także zbiory muzeum Bundeswehry. Niezapomniane wrażenie robą na nas te ostatnie ekspozycje, nie tylko z racji pokazanego sprzętu wojskowego wykorzystywanego przez niemiecką armię, ale ekspozycje odnoszące się do ostatniej wojny światowej. W polskich muzeach niewidzieliśmy przecież nigdy „umundurowania” Wehrwolfu...
Na zakończenie jeszcze spacer po murach okalających twierdzę. Jest to nielada doświadczenie, gdyż liczą one kilka kilometrów długości. Za tą cenę możemy jeszcze podziwiać panoramę okolicy...